Historia Parafii

Historia parafii i kościoła parafialnego pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

POCZĄTKI

Biskut Edwart O'RourkeZ chwilą utworzenia w 1901 roku parafii w Gdańsku Wrzeszczu zostało do niej przydzielone i Brętowo. Mieszkańcy w większości stanowili rdzenną ludność kaszubską i głównie zajmowali się uprawą roli. W 1904 roku parafia Najświętszego Serca Jezusowego zakupiła położoną w Brętowie parcelę. Przeznaczono ją pod cmentarz parafialny, który rozpoczął swoje funkcjonowanie w 1906 roku. W 1910 roku rząd pruski wydał pozwolenie na wybudowanie kaplicy pogrzebowej na cmentarzu a już w 1914 roku mieszkańcy Brętowa i górnej Strzyży zwrócili się z do biskupa chełmińskiego z prośbą o możliwość odprawiania w niej codziennej Mszy Świętej. Swoją prośbę motywowali dużą odległością do parafii wrzeszczańskiej i oliwskiej. W 1920 roku biskup dekretem oficjalnie adoptował kaplicę do celów duszpasterskich. Pierwszym duszpasterzem Brętowa został ks. Jan Kamulski, mianowany 1 maja 1921 roku, ale odprawianie nabożeństw rozpoczęto już w kwietniu tegoż roku. Jednocześnie proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusa ks. Walter Wienke, podarował kaplicę gminie katolickiej w Brętowie. I tak u progu lat dwudziestych poprzedniego stulecia owa kaplica cmentarna zaczęła spełniać funkcję świątyni katolickiej. Dekretem z dnia 22 listopada 1922 roku administrator apostolski ks. Biskup Edwart O’Rourke powołał w Brętowie kurację. Należała ona do parafii oliwskiej. Pierwszym kuratorem Brętowa ks. Biskup mianował ks. Kamulskiego, który rezydował w Oliwie. Pełnił on swoją funkcję do 1927 roku. Do czasu powstania w Brętowie parafii (1929), kaplicę wielokrotnie przebudowywano. W 1929 roku na terenie kuracji brętowskiej mieszkało 2600 katolików. Stworzyło to podstawy do powołania samodzielnej jednostki duszpasterskiej.

Uzyskawszy zgodę senatu gdańskiego, ks. bp Edward O’Rourke, dekretem z dnia 20 lutego 1929 roku ustanowił nową parafię, włączając ją do dekanatu Gdańsk II.

Erekcja parafii nastąpiła 1 kwietnia 1929 roku. Parafia otrzymała wezwanie Matki Bożej Nieustającej Pomocy w związku z umiłowaniem tego maryjnego wizerunku przez ks. Kamulskiego. Rodzina w dniu jego prymicji ofiarowała mu ikonę MBNP, który przywiózł do Brętowa i umieścił w dotychczasowej kaplicy cmentarnej.

HISTORIA STAREGO KOŚCIOŁA

Katolicki kościół parafialny pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy został zbudowany w latach 1912—1935. Wzniesiona w latach 1912—1913 kaplica cmentarna, po rozbudowie świątyni, stanowiła jej część zachodnią. Uroczyste poświęcenie kościoła miało miejsce 29 października 1929 roku. Kościół brętowski stanowił przykład podmiejskiej architektury sakralnej, kształtowanej jeszcze w duchu stylów historycznych. Jego kubatura wynosiła 2284 m³. Budynek został zaprojektowany jako parterowy. Dach kościoła był drewniany, dwuspadowy i kryty dachówką holenderską. W momencie rozbiórki długość kościoła wynosiła 34,50 m zaś szerokość 16,90 m. Z chwilą ukończenia rozbudowy kościoła jego wnętrze wyposażono w ołtarze. Główny poświęcony był Matce Bożej Nieustającej Pomocy, boczne zaś św. Józefowi, św. Antoniemu oraz Sercu Pana Jezusa. Podczas wojny kościół bardzo ucierpiał zwłaszcza dach i ściany. Pierwszego powojennego remontu kościoła dokonał wraz z parafianami ks. Sześciuk. Wiadomo że w 1948 roku w ołtarzu głównym znajdowała się drewniana rzeźba Matki Bożej z otaczającymi ją dwoma aniołami, określana przez parafian „figurą Matki Bożej Nieustającej Pomocy”. Została wykonana w Bydgoszczy w 1932 roku. W centrum ołtarza znajdowało się w 1952 roku dębowe tabernakulum. W prawym ołtarzu bocznym umieszczona była ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy pamiętający czasy ks. Kamulskiego. W 1960 roku, po nawiedzeniu parafii przez kopię Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, ks. proboszcz zakupił nowy obraz Pani Jasnogórskiej, wykonany w drewnie topolowym przez malarkę Ludmiłę Grentowską z Oliwy. W 1964 roku otrzymał on zasłonę z malowidłem św. Wojciecha a w 1971 roku koronę sukienki. 18 czerwca 1961 roku odbyła się w parafii wielka uroczystość ku czci św. Antoniego z Padwy. Na jej pamiątkę po lewej stronie pod chórem umieszczono obraz św. Antoniego o wymiarach 2 m × 1 m. , przedstawiający świętego, trzymającego Boże Dzieciątko. Piękną oprawę obrazu ufundował i sam wykonał pan Józef Piastowski z ulicy Niedźwiednik. W tym samym roku przeniesiono z bocznego ołtarza do głównego ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która otrzymała korony i sukienki. Ikona ta była zasłonięta poczatkowo obrazem św. Teresy od Dzieciątka Jezus, następnie obrazem Serca Pana Jezusa, a jeszcze później, do momentu rozbiórki kościoła w 1988 roku, zasłaniany malowidłem przedstawiającym Ukrzyżowanie Jezusa.

W marcu 1988 roku ekipa górali, która tynkowała dolny kościół nowo wznoszącej się świątyni, rozebrała stary kościółek. Odzyskana z niego dachówkę przekazano dla budującego się kościoła w Straszynie, natomiast cegłę zużyto do wykonania ściany prezbiterium w górnym nowym kościele.

rozbiórka starego kościoła
rozbiórka starego kościoła

BUDOWA NOWEJ ŚWIĄTYNI

Rozbudowa mieszkaniowa, a przy tym wzrost mieszkańców Brętowskiej parafii przyczynił się do decyzji o budowie nowego kościoła, ponieważ dotychczasowa świątynia stała się niewystarczająca dla potrzeb duszpasterskich. W starym kościele było tylko siedemset miejsc, a nowe warunki wymagały około 3 tysięcy. Nie było realnej możliwości jego rozbudowy.

Autorem projektu nowego kościoła, nowej plebanii, jak i zagospodarowania terenu parafialnego został inżynier architekt Józef Jakubowski. Wykonawcą robót mieli być społecznie pracujący parafianie pod nadzorem powołanego odpowiedzialnego kierownika robót z uprawnieniami budowlanymi. Dnia 26 września 1978 roku ks. proboszcz K. Krucz otrzymał z Urzędu Wojewódzkiego zatwierdzenie planów i zgodę na budowę świątyni i plebanii. Kopanie fundamentów rozpoczęto 27 lipca 1980 roku, natomiast we wrześniu 1981 roku wznoszenie filarów i ścian dolnego kościoła. Kamień węgielny pod nową świątynię przywieziono w sierpniu 1981 roku z Jasnej Góry, zaś wmurowano go w dniu 11 lipca 1983 roku podczas uroczystej Mszy świętej, z udziałem kapituły katedralnej gdańskiej, której przewodniczył ordynariusz diecezji gdańskiej ks. biskup dr Lech Kaczmarek. Podczas pasterki w dniu 25 grudnia 1984 roku ks. biskup dr Tadeusz Gocłowski dokonał uroczystego poświęcenia dolnej świątyni. Na początku marca 1984 roku zaczęto wznosić ściany górnego kościoła.

Do września 1987 roku kościół pokryto blachą i oszklono jego górny poziom. Nowa świątynia jest położona powyżej starego kościółka i została wspaniale wkomponowana w otaczający ją krajobraz. Bryła budynku wyraźnie odcina się od tła zalesionej skarpy.

Budynek kościoła składa się z kościoła górnego, dolnego, pomieszczeń zaplecza i magazynowych oraz wieży z dzwonnicą o wysokości siedemdziesięciu trzech metrów. Istotnym elementem w kompozycji przestrzennej nowego kościoła jest świadome, wynikające również z układu konstrukcji, otwarcie wnętrza kościoła na znajdującą się w bezpośrednim sąsiedztwie ścianę lasu. Osiągnięto to poprzez przeszklone powierzchnie ścian od północy i wschodu. Otwarty dla wiernych kościół dolny to wachlarzowa hala, której kasetonowy strop opiera się na dziesięciu filarach i ponadto na przyporach. Dla potrzeb duszpasterskich wyposażony jest tylko dolny kościół, konsekrowany w grudniu 1984 roku. Ołtarz główny to ikona Matki Bożej Nieustające Pomocy w ramie dębowej, zwieńczonej koroną, tabernakulum, które zdobią pozłacane grecki litery alfa i omega oraz umiejscowiony między nimi krzyż.

budowa nowego kościoła

Ikonę Matki Bożej Nieustające Pomocy ufundowała rodzina Zalewskich a poświęcono ją 27 czerwca 1985 roku. Ołtarz wykonany został na początku 1984 roku przez ks. Polaniaka — saletyna pracującego w diecezji krakowskiej. Ołtarz to dębowy stół ofiarny ozdobiony płaskorzeźbą Chrystusa błogosławiącego chleb pośród dwóch uczniów w Emaus. Obok stołu ofiarnego stoi dębowa ambona, której front zdobią cztery symbole ewangelistów. Konfesjonały i stacje drogi krzyżowej zostały przeniesione ze starego kościoła. Przy drzwiach zachodnich znajdują się prochy Antoniego Rompczyka krzewiciela polskości w Wolnym Mieście Gdańsku i wśród polonii Kaszubskiej. Miejsce to oznaczone jest marmurową tablicą. W tym miejscu zostały pochowane wszystkie szczątki ludzkie, wydobyte podczas wykopywania fundamentów nowego kościoła. Kościół górny jest w stanie surowym. Dramatyczne wydarzenia w dziejach parafii okazały się groźne w skutkach pożar poszycia dachowego uniemożliwił dalszą budowę górnego kościoła.

rozbiórka starego kościoła
rozbiórka starego kościoła

NASZ KOŚCIÓŁ W OGNIU

To stało się 2 września 1999 roku. Dzień ten przyniósł nam tragizm doświadczenia pożaru naszego kościoła, Domu Bożego, naszego wspólnego Domu — tu bowiem powierzamy Panu Bogu wszystkie nasze sprawy, tutaj dziękujemy, tutaj błagamy o pomoc. W tym Bożym Domu modlimy się, uczestniczymy we Mszy Świętej, spotykamy się jako wspólnota parafialna. I nagle ogarnia nas boleść: umiłowany Dom Boży płonie. Wielu modliło się na Różańcu, odmawiało wspólnie Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Trudne doświadczenie… Ale ono ma również blask nadziei. W tym smutnym tragicznym doświadczeniu zauważamy to, co jest dobre, piękne, tak bardzo Boże.

Płonie poszycie dachu… Wierni, strażacy i żołnierze wynoszą wyposażenie kościoła, wszystko co ewentualnie może ulec zniszczeniu. Ale w dolnym kościele pozostaje Matka Boża Nieustającej Pomocy — pozostaje, aby czuwała. Zostaje też krzyż — pozostaje Chrystus, aby czuwał. Już niema ławek, obrazów, figurek, ikon Drogi Krzyżowej. Pusto… Z sufitu już kapie, powoli lecz nieustannie.

Na rozgrzanym do temperatury 500 °C dachu i w górnym kościele, pełnym uciążliwego dymu — pracują strażacy, często bez odpowiedniego sprzętu, bez odpowiedniego zabezpieczenia. Gaszą pożar — przez wiele godzin. Są wśród nich ranni.

Po 23 godzinach ogień ugaszono. Pożar całkowicie strawił dach naszej świątyni. Uratowano kościół — w imię Matki naszej w jej wizerunku Nieustającej Pomocy. Wierzymy też: naszą umiłowaną świątynię uratowała Matka Boża. Dziękujemy jej za ocalenie kościoła przed całkowitym zniszczeniem. Ale Matka Boża przesyła nam znaki! Jednym — aby bardziej poczuli się gospodarzami naszego kościoła. Drugim — aby byli bardziej zjednoczeni jako wyznawcy Jej Boskiego Syna. Trzecim — aby ich dotyczyła przemiana serca. Modlimy się na Różańcu za uratowanie kościoła. Postanawiamy odmówić Różaniec za tych wszystkich, którzy brali bezpośredni udział w akcji ratunkowej: za strażaków (a było ich aż 170), za policjantów, za funkcjonariuszy Straży Miejskiej, za tych, którzy tak ofiarnie pomagali: za nasze dzieci, naszą młodzież, nas dorosłych. I tak tragedia zmobilizowała do ofiarności wielka grupę ludzi, wyzwoliła w nas, ujawniła to co najlepsze, miłe Bogu. Jest z nami ksiądz metropolita, który natychmiast podejmuje decyzję o zbiórce ofiar podczas Mszy Świętych 12 września — we wszystkich kościołach diecezji. Do akcji włącza się Radio Plus i David Fox, włączają się prywatni inwestorzy, my sami. Wszyscy — ludzie dobrej, Bożej woli. Włączali się zresztą już wcześniej, w imię solidarności: właściciel piekarni dostarczył pieczywo dla strażaków, właścicielka restauracji przygotowała smaczny bigos dla wszystkich pracujących 4 września, inni przynosili napoje. I tak z tragedii rodzi się dobro. Następują dni porządkowania. Pierwszy już 4 września. Przychodzi wielu parafian, są także wierni z innych kościołów. Była nasz kochana młodzież. Podziwialiśmy ich zaangażowanie we wszystkich pracach: Magdy, Tadeusza, Haliny, Karola, Bartka, Mariana i in. Przez cały dzień był w ruchu Pan Andrzej. Inni panowie zrywali dach. Panie pracowały wewnątrz górnego i dolnego kościoła, trzeba było uporać się z wodą, trzeba było posprzątać… Uwijały się siostry zakonne. Pomagali księża. Przybyli żołnierze z koszar. Ławki, szaty, obrazy powróciły do kościoła.

pożar kościoła

Następnego dnia — w niedzielę — odbędą się wszystkie Msze Święte. Wielu z nas zaangażowało się w tym Bożym trudzie, także 11 września. Dalej pracowaliśmy na dachu, a szczególnie pilnie i sumiennie — pan Staszek.

pożar kościoła
pożar kościoła
pożar kościoła

CO JEST OBECNIE I CO NAS CZEKA

Odbudowujemy naszą świątynię po tragicznym pożarze. Dzięki ofiarności i pracy naszych parafian udało się zrealizować bardzo wiele. Zmienił się architektoniczny kształt całego kościoła. Powstały nowe mury które przykryto dachem. Zbudowano nowe schody, będące głównym wejściem do górnego kościoła. Została przebudowana wieża. Obecnie trwa wstawianie okien.

pożar kościoła
pożar kościoła
pożar kościoła